Łukasz Szewczyk27.02.2024 (16:44)1 komentarz

Premiera serialu "Szogun" w Disney+

• Walka o władzę, intrygi, romans, a całość dopracowana w nawet najdrobniejszych szczegółach, by jak najbardziej wciągnąć widza w Japonię 1600 roku.
• Premiera serialu "Szogun" na Disney+
"Szōgun"
Stworzony z wielkim rozmachem serial "Szogun" jest adaptacją bestsellerowej powieści Jamesa Clavella o tym samym tytule. Akcja toczy się w 1600 roku w Japoni, w przededniu wojny domowej, która zdefiniowała historię kraju na kolejne stulecie. Lord Yoshii Toranaga (Hiroyuki Sanada) walczy z wrogami z Rady Regentów. Tymczasem w pobliskiej wiosce rybackiej odnaleziony zostaje tajemniczy holenderski okręt. Młody pilot, Anglik John Blackthorne (Cosmo Jarvis), zostaje wplątany w misterne intrygi. Polityczne wątki przeplatają się z historią kiełkującego uczucia, które pojawia się między Anglikiem i japońską tłumaczką Mariko (Anna Sawai), ostatnią przedstawicielką rodu samurajów uznanych za zdrajców.
"Szogun" zachwyca nie tylko ze względu na wciągającą fabułą i charyzmatycznych bohaterów, ale również z powodu spektakularnej scenografii, kostiumów i najdrobniejszych detali, które oddają klimat i piękno feudalnej Japonii.

- Wszystkie kostiumy wykorzystane w serialu "Szogun" uszyto ręcznie - zapewnia Carlos Rosario, główny projektant kostiumów. - Takie założenie przyjęliśmy od początku. Dzięki temu ekipa panowała nad wszystkimi szczegółami, w tym jakością i fakturami tkanin, ich kolorami, stylem kostiumów, wykrojem i sposobem szycia - dodaje.

Wygląd każdego Japończyka odzwierciedlał jego pozycję społeczną i wysyłał pozostałym jasny sygnał - nawet gdy nie było to zamierzone. Zespół charakteryzatorów z planu serialu "Szogun" powołał do życia setki wieśniaków, samurajów, panów feudalnych, ich żon i konkubin, koshō, żołnierzy i dzieci - a każda z tych postaci musiała wyglądać odpowiednio do statusu. W pracy nad serialem uczestniczyła ekipa fryzjerów i perukarzy z Japonii. W jej skład wchodziła między innymi Mitsuyo "Michi" Takasaki, sławna fryzjerka i makijażystka, Japończycy zorganizowali intensywny kurs dla miejscowych fryzjerów. Obejmował on wykłady o japońskiej technice stylizacji fryzur oraz metodach pracy z tradycyjnymi perukami, których przywieziono z Japonii aż siedemset.

Precyzję w opowiadaniu o historii tamtych czasów można zauważyć również w scenach walki. W serialu "Szogun" walka na miecze zakłada szybką wymianę ciosów, nie więcej niż pięciu. Sceny walki są tam jak krótkie partie szachów.

- Nie warto ich przeciągać, planując dwa ciosy i obrót- wyjaśnia Lauro Chartrand-Del Valle, koordynator kaskaderów. - W tamtych czasach ludzie nie walczyli dla zabawy. Pojedynki były brutalne i kończyły się śmiercią. Przeciwnika należało dopaść, pchnąć mieczem i wykończyć - dodaje.

Rozmach, z jakim przygotowano tę produkcję, widać także w scenografii. Zdjęcia kręcono w dwóch plenerach usytuowanych na zboczach gór oraz w dwóch studiach dźwiękowych. Odtworzono w nich wnętrza zamku w Osace, ogrody, pomieszczenia misji katolickiej i część statku Erasmus. Sceny, których nie dało się nakręcić w rzeczywistości, powstawały w wirtualnym studio, dzięki wykorzystaniu blue screen oraz efektów wizualnych. Przygotowanie planów zdjęciowych filmów historycznych to nie lada wyzwanie.

- Na potrzeby pierwszych dwóch odcinków wznieśliśmy tyle scenografii, ile zazwyczaj wykorzystuje się w kręconym przez trzy miesiące filmie kinowym - opowiada scenografka, Helen Jarvis. Wszystkie te elementy tworzą dzieło, którego wysoką jakość widać od pierwszych minut seansu i zaspokajają oczekiwania najbardziej wymagającego widza.

Serial składa się z dziesięciu 60-minutowych odcinków. Dwa pierwsze można oglądać na platformie Disney+ od 27 lutego, a kolejne będą dostępne regularnie co tydzień.

Komentarze (1 - 1 z 1)

Szkoda, że żadne VOD nie ma aktualnie oryginalnego serialu z 1980 z Richardem Chamberlainem.
 0